poniedziałek, 28 stycznia 2013

0242. Studniówkowe (foto)relacje.

Mnóstwo przygotowań, ciąg nerwów, kilka prób..
wszystko specjalnie na jedyny taki bal w życiu - studniówka 2013
 
26.01.2013 r. sobota.
..od godz. 14:15 zaczęły się moje przygotowania bo tak też został przełożony mój umówiony
makijaż. Oczywiście zaraz po, nie podobał mi się w ogóle i miałam ochotę go zmyć.
Jednak gdy doszła do tego fryzura, która w ogóle była wspaniała, cudna i tak bardzo ją będę
zachwalać - podziwiam fryzjerkę, ponieważ sama ją wymyśliła na poczekaniu,
a na studniówce każdy mnie zaczepiał i zachwalał jaką to mam ładną fryzurę.
Przyszła godz. 17:20 i czas ubrać sukienkę, tu były cyrki..
okazało się, że ramiączko się odrywa, szybkie szycie !
kłóciłam się z mamą.. każdy chodził zdenerwowany, nic nie było gotowe do zabrania
a to już za 15 min muszę tam być... Przyszedł G. z piękną różą ;)
spakowałam wszystko szybko, obowiązkowo zestaw agrafek i w drogę.
Zaraz po wejściu na salę ścigałam wszystkich, bo byłam odpowiedzialna za przypinanie kotylionów.
Ustalona próba poloneza wyszła tragicznie, ciągle się myliliśmy..
aż w końcu po oficjalnym przemówieniu prowadzących, rodziców i dyrektora;
poloneza czas zacząć !
zdenerwowani, oby tylko szybko minęło.. szliśmy poważni,
udało się. Bez pomyłek ! ..widzialam nawet łzy w oczach rodziców.
Staliśmy i patrzyliśmy na siebie kombinując jak by tu uciec do stolika
aż w końcu została włączona piosenka 'gangnam style' i musieliśmy dać występ.
Obiad, zdjęcia i tak tez zaczęła się zabawa.. toast ;]
dużo zdjęć, filmów kręcenie ! jak dobrze, że miałam swojego soniaka
mamy dużo (ok. 400) zdjęć i przez to całą niedzielę spędziłam nad wysyłaniem ich do znajomych z klasy.
Nie zabrakło alkoholu, który niektórym dał się we znaki i tak też nam wszystkim zebrało się
za jednego ;p Jednak ja nie mogłam nic wypić na własnej studniówce, przez moje gardło.
Jestem tak załatwiona, że na imprezie nie mogłam (prawie) mówić...
Ogólnie było super ! zabawa przednia ! po wczorajszych wymianach komentarzy na temat
studniówki, doszliśmy do wniosku że szkoda, że nie było poprawin.
Wszyscy się tak bawili, że parkiet był cały zapełniony a stoliki zupełnie puste.
Nie było piosenki co człowiek nie tańczył, osobiście może opuściłam 5 kawałków ;p
G. prosił do tańca ;)) nie obyło się bez tańców z kolegami ze szkoły i klasy oraz z mamą.
Zorganizowałam nawet dedykację dla naszej wychowawczyni i tak też wzieliśmy ją w kółko.
Było super, nawet nie da się wszystkiego opisać. Zabawa trwała do 5.30 ;)
Bawiłam się świetnie i na pewno nie zapomnę tej studniówki nigdy !
z chęcią bym ją powtórzyła. Dziękuję partnerowi (G.) ;*
Szkoda, że tak szybko to zleciało.. i nie potrafię tego wszystkiego opisać..
 tak wyglądaa moja fryzura z tyłu;
 ..zaczęliśmy od poloneza.. (3 para)
..z mamą ;) (b. ładnie przeczytała podziękowanie od rodziców)
 ..z kolegą z klasy, Piotrkiem..
(od lewej) ..foto heniek (nasz fotograf), koleżanka i ja.
 ..z kolegą z klasy, Kamilem..
(od lewej) Kamil, Magda, Sebastian, Olka i Ja..
 z moją rudą ;D  ..z G. ;)
z Piotrkiem ;)
G. przyłapał, podczas 'portretowania'  foto Heńka ;p
;) i nie wiem skąd te czerwone oczy..
 klasowe ;) (od lewej) 4 para
 Pozostaje czekać na zdjęcia i film od fotografa ;)