sobota, 11 stycznia 2014

0345. To miejsce.

..oglądam stare zdjęcia i przypominam sobie dobre czasy..
 Dla tamtych chwil zrobiłabym wszystko..
chociaż wiem, że te wspomnienia są bezcenne.
Całe dzieciństwo, wszystkie najpiękniejsze chwile radość - łzy..
nauka - tabliczka mnożenia, czytanie..
miłość do kwiatów i czas poświęcony na czytanie książek !
bieganie boso po świeżo skoszonej trawie.
Pierwsze kupione piwo przed 18-nastym rokiem życia..
i ... i ta chęć do fotografowania kwiatów !
za to, by ONA do mnie wróciła - oddałabym po prostu wszystko.
 "Ona nie urodziła mnie, lecz kocham Ją jak matkę"
Od rodziców wiem, że pierwszy raz do Wyr pojechałam,
gdy miałam 2 tygodnie. Coś czuję, że właśnie od tamtej chwili pokochałam to miejsce.
Od tamtej pory każde wakacje i dni wolne od szkoły spędzałam właśnie u Prababci.
..Czekałyśmy, aż wujek wróci z pracy, bym mogła o 16:05 zaparzyć kawę
i ułożyć na talerz pączki.
Gdy ktoś z nas miał urodziny, o 7:55 byłam budzona,
by lecieć do kwiaciarni po kwiatki i balony ;)
a wigilia.. to były chwile, gdy wujek na górę wracał na czworaka !
..albo gdy przyjechali goście z Niemiec. Nigdy tego nie zapomnę.
Kocham moją rodzinę.. i z dnia na dzień przekonuję się,
że jestem coraz dalej tych wspomnień.
Odkąd odeszła, zmieniło się tam wszystko.
Podwórko, dom .. i klimat.
Najważniejsze, że pokój po prababci został w stanie nie naruszonym.


Już nigdy nikt (nawet tego nie chcę) nie powie do mnie "mojzele"..
Jestem szczęśliwa, że mogę mieć takie wspomnienia z cudownego dzieciństwa :)
..oczywiście teraz też jest całkiem spoko ! cudownie jest mieć takiego kochanego wujka,
który nie pozwoli abyśmy zapomnieli o czymkolwiek. Uwielbiam wspominać.
Pozdrawiam :)