Czekam na te ogródkowe.
Swojskie jakby nie było :p
Te które będę sama zbierać na Wyrskim ogródku..
jedząc je i czując pod zębami jeszcze ziemię ;p
aa ! i jeszcze gdyby były takie słodkie i soczyste :)
nie to co te sklepowe - sztuczne..
Mimo to, przydały się do zdjęć i szampana.