środa, 26 lutego 2020

0696. Moje urodziny. Luty, jako ulubiony miesiąc.

Muszę uważać o czym marzę,
bo moje małe marzenie ostatnio się spełniło..
i to w dniu urodzin !

..ktoś by pomyślał - świetnie ! ?
- tak.. ale tu chodzi o grypę. Szczególnie teraz, gdy wirusów pełno, 
epidemia szaleje.. przyszło mi chorować.


Sobota. 22.02.2020 r. Dzień moich Urodzin
- czekać rok, aby poczuć się troszkę wyjątkowo tego jednego dnia :)

i co ? cały przesiedziałam w mieszkaniu, prawie cały spędziłam w łóżku
..troszkę z gorączką, na lekach - popijając litry herbaty
zamiast zajadać się ciastem, żelkami i pić szampana lub jakiegoś drinka.
Bez makijażu ubrana w piżamę + szlafrok !
pamiętając dokładnie o zaleceniach lekarza, które dostałam dzień wcześniej.


Takie to miałam urodziny. Spokojne - domowe i bez sensu ?
* może i z sensem, ale bez większych planów i entuzjazmu.

Nadrobię za rok ;) i obiecuję sobie -
 już nigdy nie będę chciała urodzinowego dnia spędzić na spokojnie w domu.
Bo później kończy się to właśnie tak... 

A czego najbardziej życzyli mi najbliżsi ?
zdrowia :) otóż to. Przyda się na pewno.
Mimo wszystko, miłe to było - że tyle osób pamiętało.


Czego chciałabym sobie życzyć na ten kolejny rok ?
na pewno * zdrowia, teraz jestem jeszcze bardziej pewna, że jest najważniejsze.
* Miłości i obecności najbliższych - mimo, że czasem lubię być sama, to nie za długo.
..abym miała więcej możliwości spotykać się z rodziną i ciekawie spędzać dni z moim ulubionym M.
* Więcej wiary w siebie i swoje możliwości, bo tego mi ostatnio zabrakło..
* Dążenia do celów, spełniania marzeń.
* Inspiracji, przy tworzeniu tego co lubię. Fotografia, blogi - mieć mnóstwo pomysłów na COŚ.
Dodatkowo * uśmiechu na twarzy - bo przecież taką "wiecznie uśmiechniętą" 
większość mnie kojarzyła, a teraz troszkę się opuściłam.. 

~ chciałabym po prostu, aby kolejny rok mojego życia płynął szczęśliwie,
mając wokół siebie swoich najbliższych. W dobrym miejscu na ziemi, 
mając dobrą pracę i ciesząc się z tego - co mam. Bo mam wiele.


Pozdrawiam :)

środa, 5 lutego 2020

0695. Fajne chwile - prosto z telefonu.

Styczeń jako pierwszy miesiąc nowego roku dłużył mi się bardzo.
Jednak w końcu zleciał :)
Zimowy miesiąc nie zaskoczył nas niczym specjalnym..
pogoda - ciepła.. a dni mijały tak: praca - dom, dom - praca.

Pod koniec miesiąca były urodziny Mamy ! ważne wydarzenie :)
wypadały w piątek, więc oczywiście po pracy - pojechałam do domu rodzinnego.
Odśpiewaliśmy "sto lat", wypiliśmy lampkę szampana.. i świętowaliśmy aż do soboty :)
W sobotę miałyśmy babski wieczór.. 
cały weekend w domu rodzinnym zleciał mi zdecydowanie za szybko.
Nacieszyłam się rodzicami i Leonem - jasna sprawa :)
Na koniec odwiedziłam moją Prababcię ! ..

..uwielbiam celebrować picie kawy :)

..pierwszy spacer w Nowym Roku..

..w drodze do pracy..

..zajęcia tematyczne w żłobku..

..cieszy oko - codziennie..

..po pracy - takie prezenty !

..sobotni rytuał - chwila dla roślinek..

..sobota !

..rośnie i rośnie..

..uwielbiam planować i uzupełniać kalendarz :)

..w drodze do pracy, obecnie mrozy cieszą najbardziej..

..weekend cioci ze żłobka..

..weekendu żłobkowej cioci ciąg dalszy - 32 kartki..

..każdy ma to co lubi :)

..gość ;) Gonzo, najspokojniejszy piesek jakiego znam..

..mój ulubieniec - Jaś.

..w domu rodzinnym nieustannie kontrolowana :)

..weekend dla naszej Mamy !

..Tata, Mama i Ja. Brakowało nam Matiego w ten wieczór.. nadrobimy.

..poranki z tym gościem - bezcenne !

..zdjęcie nr 1. - kara / zdjęcie nr 2. przyjaciel człowieka <3

..Moi najważniejsi !

..Chrześnica - zawsze powtarzam, że dobrze - że Ją mam..

..babski wieczór

..ale to już było - wspomnienia kręcą się za każdym razem..
grille, mecze, quady, spotkania rodzinne.. radość i smutek..

Leon zawodowiec :)

Pozdrawiam.

niedziela, 2 lutego 2020

0694. Biskupia Kopa - Góry Opawskie. Fotorelacja.

Jakiś czas temu wybraliśmy się z M. w pobliskie góry,
aby zdobyć szczyt ! o wysokości 890 m n. p. m. - rekreacyjnie, taka wysokość nam odpowiadała :)
Korzystając z wolnych dni od pracy taka wycieczka jest idealna, 
aby zmienić otoczenie, pobyć na świeżym powietrzu - szczególnie, gdy pogoda dopisuje.


Góry Opawskie leżą na granicy Polski i Czech - Głuchołazy i Zlote Hory.
* gdy mieszkałam w domu rodzinnym, często w weekendy ze znajomymi jeździliśmy 
do miejscowości Zlote Hory po prostu pochodzić.. :) - fajne chwile.

Ponad dwa lata temu w maju, byłam na Kopie - mieszkąjąc tak blisko, żal nie korzystać z takich atrakcji..
jednak wchodziliśmy tam od strony Czeskiej, której osobiście nie polecam !
* osobiście uważam, że wejście na Kopę od strony Polskiej jest atrakcyjniejsze
ma więcej możliwości jeśli chodzi o ścieżki..
jest bardziej zadbana i po drodze można zatrzymać się w schronisku.


Zaczynając naszą przygodę - pogoda dopisywała nam bardzo.
Ciepło dawało nam przebijajace się słońce i temperatura na plus, jednak sprawdziło się powiedzenie 
- że im wyżej, tym zimniej i tak też na szczycie zobaczyliśmy śnieg ! i ogromny przymrozek.

- po drodze spotykaliśmy całe rodziny, starszych i młodszych
a największą uwagę przykuwały czworonogi :)





















































Na dzień dzisiejszy uważam, że super było wybrać się w pobliskie tereny 
i tak ciekawie spędzić dzień. Jestem z nas dumna :)
..a i co ważne - nogi i wszystkie inne partie ciała bolały całe - bite trzy dni. 

Jesteśmy pewni, że jeszcze się tam wybierzemy. :)

Pozdrawiam.