poniedziałek, 12 maja 2025

0803. Naturolove - naturalne, wegańskie kosmetyki.

 Naturolove - ekologiczne kosmetyki naturalne, organiczne i wegańskie.
Kosmetyki przeznaczone do codziennej pielęgnacji od pielęgnacji ciała 
po olejki eteryczne, odżywcze masła i hydrolaty roślinne.



Otrzymałam możliwość poznania produktów marki naturolove 
przetestowałam głównie dwa produkty z serii rozświetlająca marchewka

- peeling cukrowy > klik <
- masło do ciała > klik <
-------------------------------------------------------


Cukrowy peeling ROZŚWIETLAJĄCA MARCHEWKA
ze zmysłowym zapachem mango.. 


- kompozycja naturalnych maseł i olejów. Peeling karotenowy wygładza, złuszcza
i pozostawia skórę miękką i skutecznie nawilżoną.

Dzięki zawartości drobinek w kolorze złota peeling pozostawia skórę rozświetloną z efektem glow.
W składzie posiada dwa oleje:
- olej z marchwi,
- olej z rokitnika.



- złuszcza i wygładza uszkodzony naskórek,
- idealnie regeneruje i odbudowuje skórę,
- pozostawia skórę miękką i nawilżoną,
- efekt glow za sprawą drobinek w kolorze złota,
- pozostawia skórę rozświetloną oraz podkreśla opaleniznę,
- pozostawia przyjemny, owocowy aromat mango.


Ten produkt moje serce skradł głównie za to, że pozostawia skórę nawilżoną i miękką, 
za efekt glow i podkreślenie opalenizny to pięknie wygląda w wiosenne/letnie dni :)
oraz za zapach, który pozostaje na długo z nami.


Masło do ciała ROZŚWIETLAJĄCA MARCHEWKA
ze zmysłowym zapachem mango.. 

..nawilża i odżywia suchą skórę. Masło posiada drobinki w kolorze złotym, dzięki temu nasza skóra jest rozświetlona i podkreśla opaleniznę.
Masło jest miękkie i szybko się rozpuszcza. 
Pozostawia przyjemny aromat mango.


- nawilża, odżywia skórę pozostawiając ją jedwabistą i miękką,
- regeneruje przesuszoną skórę,
- podkreśla opaleniznę,
- drobinki w kolorze złota nadają efekt rozświetlenia,
- przyjemny zapach mango,
- przy regularnym stosowaniu poprawia koloryt skóry.






---------------------------------
Produkty naturolove są ekologiczne - wolne od szkodliwych związków chemicznych.

-----------------------

Kosmetyki, które mogłam poznać idealnie sprawdzą się na ciepłe, letnie dni :)
..i już sprawdzają się wiosną.
Uwielbiam je za zapach oraz za rozświetlenie skóry, 
co sprawia, że wygląda ona zdrowo i ładnie. Podkreślają opaleniznę.

Pozdrawiam :)





sobota, 22 lutego 2025

0802. 22.02 - urodzinowy dzień.

 Lubię tą datę.
Chociaż już tak bardzo na te urodziny nie czekam jak kilkanaście lat temu, 
to nadal uśmiecham się, gdy najbliższe osoby składają mi życzenia.

Życie od kilku lat drwi sobie ze mnie i z mojej rodziny, 
zaskakując nas samymi przykrymi sprawami..
ale.. radzimy sobie z tym, mając siebie.
Zaciskamy zęby, czasami śmiejąc się przez łzy..

Dodatkowo nic się nie zmienia, nic nie idzie w kierunku tym - o czym marzę.
No cóż, najwidoczniej nie na to czas.. ale żyję nadzieją.

I tak - wiecznie to ale..
ale, które nauczyło mnie wiele..
nauczyło jak nie ufać od razu, nauczyło mieć dystans i nauczyło jak być silną.

Dzień swoich urodzin spędzam w domu rodzinnym,
z najbliższymi mi ludźmi.
Z Rodzicami, z Mężem, z Bratem i czworonożnym przyjacielem.
I tak jestem szczęśliwa i wdzięczna, że Ich mam.
_______________________________
W dniu urodzin, zawsze mam dla siebie jakieś życzenia,
bo fajnie za kilka lat odnaleźć taki pamiętnik,
przeczytać i zaśmiać się głośno, 
tak jak życie drwi i  śmieje się teraz ze mnie..

Aktualnie życzę sobie zdrowia ! 
..aby spełnianie marzeń nie było, aż tak trudne.
..Żeby wokół byli ludzie lojalni i dobrzy..
aby ten rok zmienił się na lepsze i zakończył pewne niemieszczące się w głowie historie.
..Aby kolejny rok mojego życia zaczął nową kartkę, najlepiej nowy zeszyt.
W ten nowy rok mojego życia po 30-stce, niech zapisują się dobre, szczęśliwe proste historie.
..A myśląc o życzeniach w dniu moich urodzin, myślę o szczęściu i zdrowiu dla całej mojej rodziny.

Pozdrawiam :)

piątek, 31 stycznia 2025

0801. Ostatni dzień stycznia 2025 roku.

 Myślę, że ostatni dzień stycznia 2025 roku to dobry moment, by napisać słów kilka..
w piątkowy wieczór, o którym marzyłam już od połowy tygodnia, siedzę styrana pod ulubionym kocem
myślę sobie, że przecież jeszcze muszę napisać sprawozdania na radę pedagogiczną za I semestr, 
że przecież w planie na luty mam tyle ciekawych wydarzeń grupowych,
że przygotuję sobie materiały szybciej i będzie łatwiej. Oj tak..
słusznie! ..ale gdzie w tym wszystkim czas po prostu dla siebie?

O właśnie postanowiłam. Spróbować pamiętać o tym, jak ważne jest zapisywanie swoich myśli,
marzeń, realizacji.. zwykłej codzienności. I czuję, że tego mi trzeba.
Wiadomo, że wolę prowadzić notatniki, kalendarze papierowe...
ale - tu stop ! - zawsze lubiłam to miejsce i niech tak zostanie.
..A ulubiony kalendarz z bliżej przedszkola niech zostanie na -
właśnie ulubione zapiski spraw ważnych z pracy.
--------------------------------------------------------------
Kolejny rok. Kolejna nowa ja. Lata znowu lecą.. a co u mnie?

Żona. Córka. Siostra. Nauczycielka.
Nie mama ! a to największe marzenie.. marzenie, które chciałabym mieć na wyciągnięcie ręki..
na ten moment największy priorytet.
Dom na jaśminowej, który jest już bliżej niż dalej nasz. Po prostu nasze wymarzone cztery kąty.
..a tak, sprawa - kwietniowa sprawa, która zrzuciła wiele problemów, nerwów
i stresów na naszą rodzinę to jakiś hit po prostu..
jest nadal, nadal w toku ! 

...a niepotrzebne nerwy i kłótnie z końcem i początkiem nowego roku? - to coś, czego żałuję najbardziej.


I co?

..nikt i nic nie zmieni tego jak jest 

nikt i nic nie przewinie czasu wstecz..


Chciałabym być tu częściej. To pomaga. To jest fajne.

czwartek, 22 lutego 2024

0800. Autoportret - taka jestem dziś, w dniu urodzin.

 Czwartek. Kolejny luty, kolejny rok więcej ! 31.
Liczby lecą jak szalone.. przecież ta dorosłość, to już nie taka zupełnie świeża sprawa.

Kolejna refleksja nad moją osobą,
a zmieniło się wiele, oj wiele..


22.02.1993 r. Monika Paula. Dzisiaj obchodzę swoje 31 urodziny.
Jestem córką, siostrą, żoną, matką Chrzestną, kuzynką, ciocią, koleżanką.
Jestem wcześniakiem. Jestem introwertyczką. 

Od kilku lat mieszkam w Opolu.
Właśnie dzisiaj prawdopodobnie obrócimy nasze życie o 180 stopni i kupimy dom pod Opolem.

Ukończyłam studia I stopnia o kierunku Pedagogika wczesnoszkolna i wychowanie przedszkolne,
ukończyłam studia magisterskie o kierunku Pedagogika szkolna z profilaktyką uzależnień i socjoterapią.

27.12.2022 r. zostałam narzeczoną,
24.06.2023 r. zostałam Żoną.
-----------------------------
Od września jestem Panią Moniką dla mojej grupy przedszkolnej "Słoneczka"
i w tym roku w czerwcu "oddam" dzieci do szkoły, kończąc z nimi długą, wspólną 
i nie zawsze łatwą przygodę.
Pracuję jako nauczyciel wychowania przedszkolnego.


Z wiekiem, bardzo doceniam moich rodziców i fakt, że po prostu ich mam ! 
stawiam na rodzinę, bo są ponad wszystko.
Tacie i Mamie jestem wdzięczna za Brata i Prababcię. 
Nie ma nic ważniejszego, aby czuli się kochani 
i czuli to, że mają mnie - jako córkę i osobę, która zawsze będzie i im pomoże.
-------------------------------------------

W tym wszystkim chciałabym zadbać o swoją pasję jaką jest .. fotografia :)
zaniedbałam "latanie z aparatem" to fakt, ale gdzieś tam skrycie nadrabiam telefonem, 
który przecież zawsze jest pod ręką.


Wiele nowych celów pojawiło się w moim życiu,
marzeń i .. dążenie do ich spełnienia.
Wiele osób ubyło na zawsze lub gdzieś po prostu odwróciły się nasze drogi..
wiele rozdziałów zostało zamkniętych, ale... najlepsze dopiero przede mną ! oby.


Wiele za mną, a jeszcze trochę przede mną. 
Plany - planami, ale trzeba działać.
Tym razem - a nawet dzisiaj ! prawdopodobnie kupimy dom.
Wymarzony, piękny, odpowiednia wielkość z pasującym nam rozkładem.
Posiadający "duże okna", schody na piętro, widok z kuchni na las oraz półcień i ogródek.

Na ten moment marzę być w tym wymarzonym domu, który stoi jeszcze zupełnie "goły".
Cieszyć się ogrodem, pięknym salonem i dbać o wymarzone drzewko oliwne i magnolię.

A w głowie.. burza ! dzieje się wiele, myśli się biją.
Dodatkowo od ponad dwóch lat walczymy z rodziną o sprawiedliwość polityczną,
gdzie przekręty niepoprawne w naszym kraju, zmieniło nasze życie ze spokojnego
w istny chaos i jedną wielką niewiadomą. Życie na szpilkach..
i z emocjami typu: jak wiatr zawieje..

I nieustannie tkwiąc w nadziei na lepsze jutro.

Dobrego, spokojnego dnia. :)

środa, 31 stycznia 2024

0799. Styczeń, czysta karta.

 Nowy rok to taka czysta karta na całe dwanaście miesięcy..
koniec grudnia i początek stycznia to zazwyczaj taki czas zwolnienia, zastanowienia się
i przemyśleń. Często też pojawia się mnóstwo pytań w głowie...
...co nas czeka w nowym roku, jakie będą te nadchodzące miesiące i co przyniosą.
-------------------------------
Koniec 2023 roku był dla mnie zatrzymaniem się i odpuszczeniem, 
ale też był w ogromnym stresie, który trwa i trwa...
był pełen chwil rodzinnych, pięknych świąt i nie tylko. 
Był to czas również smutku i kolejnych pytań w głowie "kiedy będzie koniec tej śmiesznej sprawy"..
był coroczny wyjazd nad morze, aby odetchnąć z ulgą w pięknym miejscu,
pospacerować, wyciszyć się, przewietrzyć głowę i aby pooddychać świeżym powietrzem. 

Ten styczeń dobiega końca, nie był specjalnie "inny" i nie wniósł nic nowego w moje życie.
Cóż, czekamy na "lepsze jutro".










Pozdrawiam :)

piątek, 3 listopada 2023

0798. Pewnego dnia w czerwcu - nasz ślub.

 Pewien czerwcowy dzień, a właściwie dwa dni - tego roku '23.
Gorący czas. Rodzinny, stresujący i czas leciał jakoś tak za szybko,
a może po prostu za dużo było do załatwienia. 
Tu paznokcie, tu brwi.. zajrzenie na salę, która na szczęście jest bardzo blisko domu.
Winko, wódka - wszystko do ułożenia po swojemu ;) 
oraz upominki dla gości i inne dekoracje..







Wieczór, 25.06 - wizyta sąsiadów, którzy postanowili "na szczęście" rozbić kilkadziesiąt starych talerzy,
abyśmy my jako przyszli Państwo Młodzi posprzątali jak należy :)
..co jak co, wieczór był to miły, pełen śmiechu.
Dłuuugi przede wszystkim, bo sąsiedzi z rodzinką imprezowali do godziny 23.
..my pożyczyliśmy sobie dobrej nocy i każdy poszedł w swoją stronę - wiadomo.
Aby obudzić się w swoich rodzinnych domach i dobrze rozpocząć TEN DZIEŃ.




24.06 - Nasz dzień.

Bez problemu obudziłam się przed 6 rano i byłam wyspana :)
..bardzo w euforii, że nastał ten dzień. Pierwsze co zobaczyłam, to wiszący welon
i suknia ślubna. To był ten dzień - kiedy wiedziałam bez zastanowienia co na siebie włożę ! :)
Zaglądam przez okno - Ooo nie ! gdzie to czerwcowe słońce.. przecież jest ponuro, zimno i deszczowo.
Humor opadł.. zjadłam śniadanie, wypiłam kawę - o dziwo ! wcześniej byłam pewna, że tego dnia rano
nie zjem nic. Aaa jednak :) przeżyłam to na spokojnie.










W deszczu Tata zawiózł mnie do fryzjera..
Tam spędziłam jakiś czas, myśląc jak to będzie i czy na pewno wszyscy zaproszeni goście przyjdą.
Przyszli :) ..kontaktując się z rodzicami, dostałam info, że byli w kościele zobaczyć dekoracje wykonane przez Panią florystkę i odebrać bukiet ślubny. Tu mama zaczęła się stresować, że może nie spodoba mi się on, ponieważ często "wydziwiałam". Oczywiście, spodobał się :)

Luźna chwila w domu, wesoły klimat, który wprowadzał wujek R. i mój Brat, który swoją drogą był świadkiem. Ostatnie dekoracje i przyszła Pani fotograf. 
W czasie pamiątkowych zdjęć, dostałam info, że w hotelu jest już M. z rodzinką
i też zaczynają się szykować. Wtedy przyszedł lekki, pozytywny stres :)





Czas na kościół..
Przepiękna chwila ! pełna wzruszeń, łez i pięknych wspomnień.
Na wejściu, czekając z Tatą na rozpoczęcie witałam gości z uśmiechem ! 
Każdy nasz gość wyglądał pięknie, każdy był uśmiechnięty
i czułam od nich mnóstwo pozytywnej energii.

Gdy usłyszałam głos Dominiki, która poprowadziła pięknie oprawę ślubu,
rozpoczęła od "Tylko mnie poprowadź" - pojawiły się łzy
i rozpoczęłam z Tatą tą drogę :)
..było pięknie ! ..idąc naszą długą drogą w kościele, uśmiechałam się do gości i starałam się popatrzeć na każdego. Gdy zobaczyłam najstarszego Wujka, na którego obecności bardzo mi zależało,
łzy pociekły jeszcze bardziej.. zbliżając się już do M.
Na koniec Dominika zaśpiewała "Maryjo śliczna Pani" i w tym momencie, popatrzyłam na bukiet,
gdzie przyczepione miałam zdjęcie mojej Prababci, Babci i Chrzestnego.. łez nie było końca.

Ślubu udzielił nam Ksiądz Wojciech, którego - to był pierwszy udzielany ślub.
Piękna chwila dla niego i dla nas. Kazanie było o łodzi, w której od tamtego momentu płyniemy razem.
..Ksiądz otrzymał od nas pamiątkowe zdjęcie, wino i ogrom podziękowań. 
Na dzień dzisiejszy kontakt z naszym księdzem mamy doskonały. Takich nam trzeba.





Do kościoła przyjechał również mój Przedszkolak, jako reprezentant mojej grupy !





Na sali ! było idealnie.
Wystrój sali, orkiestra - i znajomy Pan Sebastian, który wspominał jak byłam mała i tańczyłam na jego pierwszych prowadzonych weselach, więc uznał, że na moim musi dać czadu :)
dał czadu !
Jedzonko przepyszne, słodki stół wyśmienity - z opowieści gości, bo oczywiście z  niego nie załapałam się na nic ;) wiejski stół, który był najbardziej oblegany.
Wszystko się udało. Tort - idealny, nawet patrząc na to, że nie lubię tortów.
Był również pierwszy taniec, którego uczyliśmy się sami
- w dniu wesela wyszedł nam najlepiej.
bez pomyłki. 







Zabawa ogólna była świetna, orkiestra dała czadu ! goście dopisali.
Jedyne o czym zapomniałam, to - to, że o godzinie 22, miały być zimne ognie wspólnie z gośćmi..
ale niestety zapomniałam i odbyło się to o 23..
Szkoda, bo zupełnie mało pamiętam ten moment..
Oczepiny jak oczepiny, udały się i było wesoło i zgodnie.
Zabawa na sali trwała do godz. 4:00, połowa gości pojechała do domów,
a druga połowa spała z nami w hotelu :) spała - nie spała.
Poszłam się wykąpać do naszego apartamentu, przebrana w piżamę zaglądam za drzwi na salę kominkową, a tam mój M. nasi świadkowie, troszkę innych gości i nadal bawią się w najlepsze :)
Koniec końców spaliśmy z 3/4 godziny.

Następnego dnia powitał nas piękny, słoneczny dzień - w hotelowej restauracji zjedliśmy
z gośćmi śniadanie. Po nim pożegnaliśmy troszkę gości,
a następnie poszliśmy na salę zabrać "co nasze".

Poprawiny odbyły się w ogródku u rodziców mojego M.
była z nami rodzina. Czas spędziliśmy miło.
Siedzieliśmy i wspominaliśmy wczorajszy dzień i wieczór. Śmiechu było co nie miara.







To był piękny, wyjątkowy dzień !
Wszystko udało się tak, jak chciałam.

24.06.2023 r. (sobota)






Pozdrawiam :)