środa, 28 stycznia 2015

0415. Migawki z dnia "wtorkowego".

To był wtorek.. jeden z wielu dni, które ostatnio spędzam podobnie.
W domu ! lub przemierzając miasto: dom-babcia-załatwienie pilnych spraw..
tamtego dnia też "wypad" do lekarza i uzyskanie dobrej wiadomości,
że na pewno nie mam anginy -chociaż mimo to, nie może mi powiedzieć co mi dolega
bo nie wie od czego boli mnie gardło i puchnie mi jego lewa strona !
 
Poza tym teraz, gdy skończyłam pracę -- uczę się, planuję przyszłe dni,
dbam o bloga i szukam swojej dalszej drogi.
 
..pożywne śniadanie, litry herbaty i kawy w ciągu dnia ;)
..odwiedziny u babci, przejście przez piękny zimowy park -to cenię w naszym mieście.
Karmię zwierzaki (na zdjęciu brakuje Siuarda-koszatnika rodzinnego)
ogarniam pokój, w tym mieszkanie.. uczę się i ..czekam na lepszą przyszłość ;p


 

 


 



 


Pozdrawiam.