poniedziałek, 23 września 2013

0317. Tak było na warsztatach.

Warsztaty fotograficzne zakończone.
Tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, były to Dni kultury Polsko-Czeskie
organizowane przez moje miasto i Krnov.
Było miło.. i chyba tylko to -niestety.
 
Strasznie "napaliłam" się na te warsztaty fotograficzne. Pierwsze, w których brałam udział.
-oczywiście, w planie Krakowskie warsztaty -tylko kiedy to będzie?
Przyszykowałam sobie statyw i cały sprzęt który posiadam do mojego Sony,
nawet instrukcje w razie czego.
 
..nasze miasto dostało pieniądze z UE, więc musieli zorganizować "coś takiego"
tym bardziej, że nasz Dom Kultury dodatkowo dostał laptopa i przybory dla sekcji plastycznej.
Nie postarali się moim zdaniem.. no chyba że za dużo wymagałam.
Nasze zajęcia fotograficzne prowadziła Polka,
do tego Pani, która w gimnazjum uczyła mnie plastyki, a która teraz uczy j. angielskiego.
Miała świetny aparat (canon 550D) oraz kilka albumów z cudownymi zdjęciami znanych fotografów.
..w pierwszy dzień trochę teorii, trochę ponieważ opowiadała nam o każdej z funkcji aparatu,
np. priorytet przysłony. Miałam insrukcję więc widziałam, że mówi słowo w słowo
-tak jak jest to opisane w książeczce. Przypadek? a może nie było już co innego do powiedzenia?
 
W plener? (sobota) ..mieliśmy iść sami. Dosłownie! każdy w swoją stronę.
(mimo, że na tych zajęciach była grupka dzieci -biedaczki, chodziły same po nieznanych im okolicach)
..później nasze zdjęcia zostały zgrane, Pani Ula przerobiła te, które jej się spodobały.
W ostatni dzień (niedziela) pokazała nam je i każdemu powiedziała po słowie,
czyli np. Ja -co robię źle a co dobrze.
Przykład: tutaj za słabo wyostrzyłam pieska.. -w sumie racja.
Fajne było wymieszanie różności aparatów, od podstawowego na kliszę,
przez Nikona lub Canona cyfrowego, aż po lustrzankę Ali i moją.
--  --  --  --  --  --
Szczerze mówiąc trochę inaczej to sobie wyobrażałam.
Myślałam, że warsztaty będziemy mieć z jakimś fotografem, który ma doświadczenie
lub.. że będziemy szli w plener w grupie -po to aby powiedziała nam,
z jakiej perspektywy najlepiej patrzeć na obiekt itp.
Oczekiwałam wskazówek, porad.. no trudno.
 
*nie było tam nikogo w moim wieku !
 
*większość osób było w wieku +60..
 
*było kilka "dzieci" oraz dziewczyny 15/16 lat -je poznałam.
Dlatego, ponieważ nie znam Krnova i nie chciała sama chodzić uliczkami tego miasta.
 
*chyba głównie jeździliśmy tam po prostu jeść śniadania, obiady i kolacje,
ponieważ to zajmowało najwięcej czasu.
 
* "prawie" nic nie wyniosła z tych warsztatów, w porównaniu do osób
które były na zajęciach plastycznych i miały świetną Czeszką,
która genialnie im wszystko tłumaczyła i pracowała razem z nimi.
--  --  --  --  --
 
Jedyne z czego jestem zadowolona jest to, że 38 moich zdjęć będą prezentowane na wystawie
w moim mieście. Oczywiście dopiero 24 listopada... :)
 
--  --  --  --  --
..a może po prostu to Ja nie wiem jak powinny wyglądać warsztaty fotograficzne?
i za dużo wymagam?
 
Czy ktoś z Was odpowie mi  na te pytania? :)
 
Zdjęcia, które zostały wybrane na wystawę opublikuję na dniach.
Dziś po prostu musiałam się wyżalić. Zawiodłam się.

18 komentarzy:

  1. Chyba miałabym podobne odczucia po takich warsztatach :) Niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bym miała takie odczucia... Ale główka do góry... Dziękuję Ci kochana za odwiedzinki. ściskam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że tak wyszło... Ale wierz mi, że to i tak lepsze niż obowiązkowe zajęcia na studiach gdzie 90% ludzi nie słucha wykładowcy. Ja czekam na razie z niecierpliwością na zajęcia dodatkowe u mnie na uczelni, podobno ma być dużo o technice, a mniej o sensie fotografowania, jak było dotychczas ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapewne czułabym się podobnie na Twoim miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli tak jak mówiłam... no niestety, ale to darmowe warsztaty - więc można było się tego spodziewać. Do tego tak jak pisałam - nie było ograniczeń wiekowych czy też sprzętowych toteż Pani musiała tłumaczyć tak, żeby i ci 60-latkowie i ci 15-latkowie zrozumieli. W dodatku jak piszesz tylko kilka osób miało lustrzanki, więc tu były zupełne podstawy podstaw.
    I do tego wcale nie ma dobrego sprzętu. Canon 550d to najzwyklejsza, jedna z tańszych lustrzanek, zupełnie niczym się nie wyróżniająca. Nie wiele lepsza od Twojego Sonego ( bo mniemam, że masz sony alpha). Gdyby miała pełnoklatkowego canona 5d, albo nikona d800 to mogłabyś mówić, że miała fajny aparat ;-)
    Szkoda, że tak wyszło. U mnie w mieście w październiku jest bardzo znany festiwal fotograficzny http://www.fotoartfestival.com/ Ale tutaj warsztaty z portretu z Williamem Roppem kosztują 1300 zł...
    Moniko - nie załamuj się! Wielu fotografów jest samoukami. Do tego dużo daje też obróbka. Moja znajoma miała na ślubie jednego z fotografów "gwiazd" z Wawy. Miał super sprzęt i zdjęciami byłam oczarowana. Jednak jak zobaczyłam je przed obróbką.... to zrozumiałam, że obróbka czasem może zmienić zdjęcie ze średniego - w cudowne.
    Internet jest kopalnią wiedzy. Szukaj tutoriali, oglądaj filmiki na YT z obróbki, a jestem pewna, że sama zajdziesz wysoko, bo masz zacięcie do fotografowania i dobre oko. Dużo tutoriali znajdziesz na deviantarcie, na YT całe mnóstwo, podobnie jak na pintereście. Ćwiczenie czyni mistrza. Trzymam kciuki :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety nie pomogę, nigdy nie byłam na warsztatach fotograficznych i zupełnie nie znam się na fotografii...wiem natomiast, że wystawa 38 własnych zdjęć to sukces! tego Ci gratuluję i z tego bądź dumna:) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  7. uu lipa z tymi warsztatami :<

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak jak napisała Malwina - sam fakt wystawy jest super. Poza tym nabyłaś nowe doświadczenie, nowe miejsce i osoby :) najlepiej tak do tego podejść . Sam fakt spędzenia weekendu na robieniu zdjęć jest super :)
    Pozdrawiam i życzę wytrwałości w robieniu zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moim zdaniem oczekiwałaś dokładnie tego czego powinnaś oczekiwać. Te warsztaty, o których piszesz były z dupy wzięte (za przeproszeniem). Nie wyobrażam sobie, jak innych może uczyć ktoś niedoświadczony... I kompletnie nie ogarniam tego, że ta pani wybierała poszczególne zdjęcia i obrabiała je po swojemu... Dziwne to dla mnie. No, ale przynajmniej poznałaś nowych ludzi i miło spędziłaś czas ;) No i nie da się ukryć, będziesz miała wystawę, ludzie zobaczą Twoje prace, tego należy gratulować! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda to prawda, ale jako pierwsze w moim życiu - przeżywałam to. Jedno z moich marzeń...
      ale wiesz nowi ludzie, miejsca :) fajnie było.

      Usuń