wtorek, 6 listopada 2012

0197. Day two. Słodkie.

Dzień 2;  Słodkie.
..zazwyczaj są to oczka Hani, miny Filipa i słowa Grzesia <3
 
Słodko-kwaśne żelki leżą obok,
wolę jednak dodać ulubiony śląski kołocz z jabłkami :)
tak, bo nic tak nie słodzi jak - taa posypka.
 


--------------------------------------------------

Ciężkie są dni. Trudno mi rano otworzyć oczy a co dopiero wstać z łóżka.
Budzik - to z chęcią bym jak najprędzej wyłączyła na dobre.
Hm.. a później - dzień się rozkręca i tak z godziny na godzinę 'męczę' się w szkole.
..męczę, bo nie lubię takich nudnych, dłużących się lekcji.
 
A co jakbym miała żyć w większym mieście, od rana do wieczora poza domem?
ogromne blokowiska, szum aut, tramwajów .. jakbym wtedy funkcjonowała?
 



poniedziałek, 5 listopada 2012

0196. Nadal modne.

Mimo, że już dawno po Halloween,
to sezon na dynie moim zdaniem się nie skończył.
Nadal są modne tej jesieni ;) ..okropnej, deszczowej, smutnej.

Coś na pocieszenie oka ;)





Pierwszy raz biorę udział w wyzwaniu fotograficznym :)
które zorganizowała Ula

Dzień 1: Twoje dłonie.
..prawie moje, najcieplejsze, najmilsze ;pp
Dłonie pana G. :)
 

sobota, 3 listopada 2012

0195. November.

Dni mijają zdecydowanie za szybko. Brakuje mi czasu.
Mimo, że za dnia nie robię nic specjalnego tak jak np. dziś.

Wczoraj za to był perfekcyjny bałagan, no tak starałam się ogarnąć
ten 'nieporządek' w szafie. Nabyłam nawet nowy karton. Ładny, brązowy z wzorem.
I gdzie odczucie, że to przecież długi weekend ?!
 
Kolory tej jesieni zachwycają, jest złociście.
Magicznie. W momencie nawet biało było ;)




A jak jest u Was ? ;)


piątek, 2 listopada 2012

0194. Gdziekolwiek są - dobrze im jest.

..Że gdziekolwiek są - dobrze im jest,
bo są z nami choć w innej postaci.
I przekonaj, że tak ma być,
że po głosach tych wciąż drży powietrze.
Że odeszli po to by żyć, 
i tym razem będą żyć wiecznie..
 
/Prababciu, tęsknię za Tobą bardzo !
w sumie codziennie przypominają mi się nasze wspólne ciekawe sytuacje.
Tak, uczyłaś życia. Czasem krzyczałaś - ale za to pamiętam to dobrze !
..a i ostatnio wspominałam jak musiałam się nauczyć tabliczki mnożenia z Tobą
to było wspaniałe. Razem zdobiłyśmy torty i robiłyśmy kluski śląskie..
Nie zastąpione chwile. Chciałabym byś tu była. Chciałabym bardzo./
                                                                                                    Kocham Cię ;*
 
 
 
 
..przed samym dniem wszystkich świętych w szkole robiliśmy stroiki
i tak też wyszedł wianek, który ogólnie miał być skromny. (lewa strona)
 ten od strony prawej zrobiłam już sama w domu :)
Pierwszy wianek jaki zrobiłam, trafił na grób babci do Chorzowa.
Postanowiłam zawiesić go na krzyż, tak też mi pasowało ;)


środa, 31 października 2012

0193. Halloween.

Mama zawsze szykowała stare prześcieradła, co by jej nowych nie wynieść.
Pomagała robić pierwszy strój ducha, później już radziłam sobie sama.
Zazwyczaj umawialiśmy się jakoś tak, żeby było już ciemno,
wtedy chłopcy mieli plecaki na słodycze a my małe dynie jako lampiony ;)
..jedni nas wyganiali inni zaś zachęcali - rozdawali słodycze i sami straszyli,
co by było śmiesznie, zazwyczaj udawało im się to !
A tak i pamiętam jak walczyliśmy z tatem,
który nie chciał żebyśmy brali udział w takiej zabawie.
Chyba był wtedy po stronie ludzi, którzy uwarzają, że to nie jest polskie święto
i należy go unikać szerokim łukiem.
 
--- --- --- --- --- ---
Dziś już, po kilku latach sam kazał wystawić do okna zaświeconą dynię ;)
więc zrobiliśmy jakiegoś 'krzywego' stracha z G. i tak też stał w oknie.
A my w tym czasie oglądaliśmy straszny film jak na wieczór halloween'owy przystało
i obiecuje - nigdy więcej takich filmów, o nie !



 
A Wy co sądzicie o Halloween ? :)


sobota, 27 października 2012

0192. Wianek na cmentarz.

Szybka akcja i gotowe. Śpieszyło mi się !
wianek potrzebny na jutro.. kwiaciarnia i wszystkie dodatki do godz. 13..
mchu brakło, więc odpada - zamiana na gałązki choinkowe
dobrze, że właśnie o taki wianuszek chodziło, mały - skromny i z miejscem na znicz.

Nie jest taki jak w sklepach, nie jest taki strasznie dopracowany
ale zrobiłam go sama i z tego się cieszę najbardziej.
(zrobiony specjalnie na grób babci, wybrałam taki lekki aby pasował tam na długo
ponieważ nie bywamy tam często - z powodu odległości)


..długo myślałam nad pomysłem, przy takiej ilości dodatków - ciężko było.

 ..aż w końcu coś zaświeciło ;)
Potrzebne są jeszcze takie dwa.
Więc w poniedziałek na praktykę zabieram wszystkie potrzebne rzeczy i do roboty.

(zdjęcia jakie są takie są, przepraszam za nie bardzo ! robione na szybko)

Dopisek z chwili obecnej; do Nas też dotarła zima ! magicznie jest :)
..ale do jutra oby już była nadal pogoda październikowa, chcę dojechać do Chorzowa.

piątek, 26 października 2012

191. Tak lubię.

W końcu ! uwielbiam florystykę w szkole na praktyce.
Te przeglądanie gazet, oglądanie różnych pięknych stroików 
a w głowie tyle inspiracji i mnóstwo motywacji do działania.
Jutro biegnę po jakieś dodatki (dzisiaj przed nosem, ta pani zamknęła mi kwiaciarnie!)
dwa słomiane podkłady pod wianek, sztuczne kwiaty, gąbka florystyczna do sztucznych kwiatów,
szyszki, liście itp. ;) tego mi było trzeba.

<w planie mam przygotować stroiki na wszystkich świętych>

Lecę dalej szukać inspiracji ! Wasze blogi mi w tym pomagają, dziękuję :)

czwartek, 25 października 2012

190. Ten niechciany.

Po prostu chcieli go wyrzucić, pozbyć się - powód nie znany.
Mama, słysząc (przypadkiem) o zapowiadającej się akcji przyjęła go w nasze skromne progi 
i tak też dotarł do mojego pokoju. 
Widocznie odpowiada mu takie zaglądanie przez okno, bo rośnie i rośnie ;)
a kwitnie jak 'wariat' i dobrze ! 
..może chce się odwdzięczyć za uratowanie go ?
 najwyraźniej Fiołkowi odpowiada takie towarzystwo ;)

środa, 24 października 2012

189. 20 października.

To był ważny dzień, ważny dla całej rodziny
a przede wszystkim dla naszej Leny :)
Tamtej soboty odbył się Chrzest Święty naszej Małej.
 (zdjęcia robiła moja mama)
..i w taki oto sposób, zostałam matką chrzestną Lenki, z czego bardzo się cieszę.
Mam nadzieję, że będzie jej taka Chrzestna odpowiadać ;p
 ..na zdjęciach niżej, Marta - kuzynka, ministrantka - dzielnie służyła.

 Podczas całej uroczystości, panem fotografem był mój G. 
za co bardzo mu dziękuję :) 
 Lena / Marcelina ( bo tak chciał wujek)

piątek, 19 października 2012

0188. Mamy weekend.

W końcu nadszedł ten dzień, jeden z ulubionych.
Wspaniały 'piątek, piąteczek, piątunio' ;)
..i w końcu można wrzucić na luz ! odpocząć.
 
Za dużo tego wszystkiego w tygodniu było.
Zbyt wiele niepotrzebnego stresu..
O tak ! na takie ciężkie dni, dobre są niespodziewane zakupy :)