Zazdrościłam koleżanką. Na każdym ważnym wydarzeniu w szkole
miały swój występ, grały osobno lub w duecie.
Też tak chciałam, do tego bardzo podobał mi się dźwięk gitary :)
Nuty, struny, operowanie palcami - to wszystko mnie tak wciągało.
Od drugiej klasy w szkole podstawowej zaczęłam chodzić do szkoły muzycznej,
wybrałam instrument; gitarę ;) chociaż mama wolała skrzypce, które jakoś mnie zniechęcały.
I tak przez 4 lata grałam i występowałam. Przechodziłam egzaminy.
Dodatkowe lekcje miałam tam, gdzie mieszkała moja prababcia,
która zawsze bardzo chciała, żeby ktoś grał na jakimś instrumencie.
Dlatego też, wpis ten dedykuję właśnie Jej!.. Prababciu [*]
Dzień trzeci: ulubiony dźwięk.
Nie bez powodu wybrałam właśnie dźwięk wydobywając się z bębna gitary ;p
To już trzeci dzień wyzwania fotograficznego :)