czwartek, 8 sierpnia 2013

304. Gdańsk.

Dzisiaj zabiorę Was na wycieczkę do Gdańska.
Niestety, nie będzie to plaża ! pojechaliśmy tam głównie po to,
aby zobaczyć jak Wisła wpada do morza..
..przez korki w mieście zostaliśmy skazani na Stare miasto,
tramwaj wodny, pizze na schodach, kawiarnie na ul. Piwnej itp.

(polecam kliknąć na zdjęcia w celu powiększenia -poprawi się jakość)
..najważniejszym punktem, było zobaczenie Gdańskiego Neptuna ;p
..Bazylika Mariacka..
..prawdopodobnie ratusz..
 ..muzeum niestety było zamknięte. Z chęcią bym wstąpiła ;)
..uwielbiam wąskie uliczki z wysokimi budynkami..
..bardzo podobał mi się wystrój niektórych knajp czy sklepów..
 
 
 
..spotkaliśmy piratana Gdańskiego ;) "krwawy leo"
..świetnie było zobaczyć galerie starych zabawek..
 ..Hania dostała Reksia w zamian za to, że dzielnie czekała aż wrócimy z wycieczki
tramwajem wodnym.. która zdecydowanie się przedłużyła.
..na pamiątkę - na tej ulicy wypisywałam razem z G. kartki dla rodziny :)
..zdecydowaliśmy kupić mapę ;) /moja chrzestna i G.
..podczas spaceru, zauważyłam mnóstwo ciekawych sklepów..


..po całym dniu, Frankowi i Hance trochę się nudziło
postanowili robić dziwne miny..
..bardzo podobał mi się Gdańsk w trakcie zachodu słońca..
 
..na koniec, dla wytrwałych -oczywiście !
jedno ze zdjęć - które wyszło strasznie krzywe..
..oraz - czy ktoś widzi ten napis? ;D
..zdecydowanie za dużo zdjęć dodałam !
mam nadzieję, że nie przestaniecie odwiedzać mojego bloga :)
 
Następnym razem zabiorę Was na rejs tramwajem wodnym.
Pomnik Westerplatte, latarnie morską, miejsce -gdzie wisła wpływa do morza,
zwiedzimy stocznie gdańską itp. :)
 Pozdrawiam :*
 


niedziela, 4 sierpnia 2013

0303. Łeba.

Pierwszy raz tam byłam i oczarowała mnie ta miejscowość
w wakacyjnym klimacie.
Bardzo ładna plaża, port - który robił ogromne wrażenie !
do tego mnóstwo sklepów, barów, dużo ludzi i koncerty.
Naprawdę, spodobała mi się Łeba.
Mieliśmy tam czas dla siebie razem z G. ponieważ dzieciaki zostały zabrane
do "Labirynt Park Łeba" ..później wszyscy się spotkaliśmy i poszliśmy zwiedzać dalej..
 
..wieczorem miał odbyć się koncert Tomka Niecika (disco ponad wszystko xd)
..mnóstwo smażalni ryb, (nie)ciekawe zapachy i ryby prosto z kutra..

 
 ..szukaliśmy przyjemnego miejsca żeby napić się soku,
Franek na szybko znalazł sobie świetne miejsce do zabawy w chowanego..
..miejsce znaleźliśmy bardzo ładne. Zachwyciły mnie tam dekoracje..
niestety, nie mogłam robić zdjęć, ponieważ było bardzo dużo ludzi. Dziwnie patrzyli.


..później szliśmy w stronę dzwonu przeciwmgielnego..
 


 

..żałuję tylko, że nie wybraliśmy się na ruchome wydmy !
mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja :)
..bardzo bym chciała się wybrać na wakacje centralnie do Łeby.
 
Następnym razem zabiorę Was do Gdańska.


czwartek, 1 sierpnia 2013

0302. Kopalino.

Jak dobrze wiecie od 6 - 20 lipca byłam nad morzem z G. i nie tylko..
Wybraliśmy się do miejscowości Kopalino, jest to mała wioseczka,
która jest blisko Wejherowa, Łeby i Trójmiasta.
 
Po pierwszym dniu byliśmy bardzo zrezygnowani co do tego wyjazdu,
ponieważ okazało się, że do plaży mamy 3 km i .. nie było tam żadnych sklepów..
no dwa spożywcze, bary, trzy stragany na samej plaży.
Nie narzekamy, bo bardzo dużo jeździliśmy na rowerach i chodziliśmy pieszo
co bardzo dobrze odczuliśmy i po tygodniu nasze Endomondo wskazało 110 km ;]
 
Po czasie bardzo nam się tam spodobało !
było tak świetnie, że żal było wyjeżdżać..
Taki spokój, relaks w tej miejscowości panował w porównaniu do Gdańska i Łeby
gdzie byliśmy na wycieczkach (o tym w następnych wpisach)..
 
Na wczasach byłam razem z G. + C. Gosia i Hania (Katowice)
na drugi dzień dojechała moja Chrzestna C. Monika z Frankiem i Zosią (Kraków)
po tygodniu dołączyli moi rodzice z bratem, oni jednak mieszkali dwie ulice od nas.
 
..tak wyglądał nasz domek, w którym mieszkaliśmy. Był bardzo ładny,
jednak w środku to nie mój styl ;p
..oto nasz pokój. Po prawej stronie wewnątrz miał jeszcze stolik, komodę i szafkę..
 ..ogródek z drugiej strony domu. Widok z naszego pokoju..
..szczerze mówiąc na pogodę trafiliśmy ładną, tylko przy samym morzu strasznie wiało,
co mnie dziwiło, bo np. w Pobierowie nigdy takiego wiatru nie było.
..fale dla Franka i Zosi nie były straszne ;) Moja mama dzielnie ich pilnowała..
..obowiązkowo tatuaże. Zaczęło się od Hani, później Zosia i Franek :)
 
..ogólnie było bardzo dużo kłótni między dziećmi. Kto ma się z kim bawić !
Hania była zazdrosna - że bawię się z Zosią. Zosia znowu była zazdrosna - że bawię się z Hanią.
Franek miał Mateusza (mój brat) - głównie grali w piłkę i oglądali mecze.
G. miał Zośkę którą "pokochał" ;p
..podczas plażowania, dzielnie pomagaliśmy kopać dziury, robić zamki itp.
 
 
..był dzień kiedy lekko pokropiło..
..był też dzień, kiedy wybraliśmy się rowerami w stronę latarni morskiej,
po przejechaniu ok. 15 km. zrezygnowaliśmy bo okazało się, że jesteśmy w środku lasu bez drogi.
Na drugi dzień dowiedzieliśmy się, że byliśmy już ciut od latarni.
Na szczęście wtedy, wylądowaliśmy na bardzo ładnym kawałku plaży..
 
..w czasie piwkowania na plaży z moim G. ciągle robiliśmy zdjęcia,
z tego wszystkiego wyszło jakoś 6/7 folderów. Więc przez jakiś czas
 będę dodać tu zdjęcia z Łeby, Gdańska i prosto z plaży.
Chcę je tu mieć i tak też będzie (oczywiście nie wszystkie, bez przesady)..
 G. miał nawet przypadkowy wywiad ;D (telewizja TTM)
..mój tato, świetnie spisał się w roli piłkarza razem z Frankiem i Mateuszem..
 

Na dziś wystarczy..
Myślę, że jeszcze 2 lub 3 wpisy będą ze zdjęciami z wyjazdu.
A jak Wasze wakacje?