piątek, 6 marca 2015

0433. Kringle Candle.

Wspominając we wcześniejszym wpisie o spotkaniu blogerek
w sklepie "Zapach Domu" w Krakowie pisałam, że zostałyśmy obdarowane
małymi prezentami od właścicielki ;)
 Dostałyśmy świece z serii Kringle Candle, których wcześniej nie znałam..
w sklepie za to dowiedziałam się spoko na temat tych nowości
i mogłam "obwąchać" wszystkie woski i świeczki właśnie tej firmy.
 
Osobiście, Kringle Candle bardzo przypadło mi do gustu,
ponieważ mają duży wybór zapachów !
poza tym wydaje mi się, że są bardziej intensywniejsze niż yc -które swoją drogą nadal uwielbiam.
Cieszę się, że mam możliwość "wypróbowania" świeczek u siebie w domu :)
 
* Cayenne - zapach pieprzu ! jednak nie jest to ostry zapach,
lecz bardziej delikatny !
( Delikatnie drażni zmysł węchu, Pieprz Cayenne to figlarny i nieoczekiwany zapach,
którego możesz doświadczyć poprzez aromat świecy )
 * Peppermint Kiss - zapach miętowego pocałunku !
bardzo mi się podoba, od razu stał się moim ulubieńcem :)
( Niezapomniany, orzeźwiający miętowy pocałunek czyli mieszanka mięty,
ciepłej wanilii i cytrusów )
 * Creme Brulee - zapach deseru (?) piękny !
również go polubiłam :)
( Smak klasycznego deseru wkomponowany w zapach świecy.
Wyczujesz w niej kremową wanilię i słodycz karmelizowanego cukru )
 
Pierwsza świeczka nie za bardzo podbiła moje serce,
chociaż nie jest zła ;)
...za to dwie następne - rewelacja :)
 
Przy następnych zakupach z serii Kringle Candle planuję nabyć
trzy zapachy, które od razu spodobały mi się w sklepie..
- vanilla cone,
- grey,
- watercolors.
 
-----------------------------
6 marca 1916 r.
Właśnie dzisiaj moja Prababcia, obchodziłaby swoje 99 urodziny !
niestety - 8 rok z rzędu w ten dzień odwiedzam Prababcie na cmentarzu.
Zawsze poleci łezka, ponieważ wszyscy w domu często wspominamy każdą Wigilie,
Wielkanoc i urodziny każdego z Nas ! to było niesamowite,
właśnie Prababcia nauczyła nas tej tradycji -telefon o 7 rano,
aby jako pierwsza złożyć życzenia urodzinowe.
Kocham Ją bardzo ! i tęsknię... a dziś, pilibyśmy szampana
zajadając się pysznymi pączami i innymi słodkościami
słuchając niemieckich "szlagierów" ...to były cudowne lata.

Założyłam facebooka >klik<
tam będę zdecydowanie codziennie ! zawsze na bieżąco  ;)
..co, gdzie i kiedy..
Pozdrawiam.