Ostatnie dni, to były te dni kiedy budziło mnie słońce przed godz 8:00
dzień zaczynałam od szklanki wody, spojrzenia w okno.
Odpalenie TV tylko ze względu zaczynającego się właśnie DDTVN,
czas na kawkę i grzanki z nutellą. Pięknie.
Tak, to również te dni, kiedy sprzątam.
Świeżo umyta podłoga, świeżo wyprane pranie.
Uwielbiam.
& doceniam pracę Mamy, którą zauważa się mieszkając poza domem rodzinnym.
W ciągu dnia zdarza mi się również - uczyć :)
Oo tak. Jako, że kończę moje zaoczne studia,
zostały mi tylko hm.. 3 zjazdy !? a szkoda, bo całkiem się wkręciłam.
Nauki przybyło. Tu kolokwium, tam kolokwium..
tu prezentacja, tam konspekt.. + pisanie pracy :]
..mogłabym tutaj sobie zaśpiewać i uznać ten refren za hymn..
"mam te moc, mam te moc" oczywiście wszystko z przymrużeniem oka ;)
/A jak jest u Was, jak ogarniacie życie?/
Są takie dni, kiedy po prostu nie chce mi się cisnąć w jeansach,
palić włosy prostownicą, nakładać makijaż.. Wtedy sięgam po dres :)
I cały dzień marudzę, że czuję się jak troll.
--------------------------------------------
A co umila mi mój dzień,
oprócz wspomnianych na początku faktach.. drobnostki.
Małe, a cieszy.
Kolczyki. Muszą być zawsze, bez nich wyglądam jakoś "niedopełniona" ..
dodatkowo - pierścionek, najpiękniejszy jak stwierdził ostatnio Pan ochroniarz na mojej uczelni
..najpiękniejszy, bo jedyny jaki noszę :) przerobiony - bo z kolczyków,
trwały i sentymentalny dla mnie, bo ma 20 lat. Co najważniejsze, dostałam go od mojej Prababci.
Jakby to było wczoraj..
Mydło hipoalergiczne robi robotę. Używane rano i wieczorem,
do tego woda i nic więcej nie potrzeba.
To mydło zastępuje mi jakiekolwiek płyny do mycia twarzy.
Świetnie oczyszcza, nie przesusza.
Maseczka Avon, uwielbiam ją. Jest to najczęściej używana przeze mnie maseczka
oczyszczająca. Pięknie pachnie, dość szybko zastyga.
Oczyszcza skórę i nie jest droga.
Carmex i mascara umilacze kolejnego roku !
Są ze mną jako kolejne opakowania. Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam.
Carmex ratuje moje usta przez całą zimę, ale nie tylko, bo jest ze mną cały rok.
Mascara też codzienność :) niedawno nawet, koleżanka z roku zapytała,
czy mam swoje rzęsy czy doczepiane, bo piękne i długi. Ah jakie te sekundy były miłe.
Zapach. Przypadkowo stał się moim ulubionym
i takim dosłownym odzwierciedleniem zapachów, które lubię.
~ pędząc do kasy z rodzicami na wieczornych zakupach,
zobaczyłam różnego rodzaju zapachy z Nike, promo.
Weź dwie.. wącham jedną, drugą, trzecią..
no dobra pierwsza ujdzie. ~
I tak też na chwilę obecną kończę drugie opakowanie
ulubionego zapachu z przypadku.
A co jest najlepsze? że nie mogę dokładnie tej wersji nigdzie znaleźć.
A każdego dnia w głowie mam tyle inspiracji, pomysłów,
zapisków w kalendarzu.. i co okazuje się wieczorami?
Byłabym dosłownie zadowolona z siebie,
gdybym chociaż 55% tego planu wykonała ;)
Pozdrawiam :)
ja ostatnio staram się prowadzić kalendarz i ogarnąć mój chaos pomysłów w głowie :D
OdpowiedzUsuńPerfumy, tak, one zawsze umilą mi dzień :D
OdpowiedzUsuńO znam maseczkę i lubię :)
OdpowiedzUsuńJa także jestem tego zdania że dobre perfumy potrafią umilić dzień :) Też lubię kawusie i bardzo lubię grzanki z Nutellą :) No i kocham kwiaty :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
carmex bardzo lubię. U mnie biżuteria to także dopełnienie całości :) Co do życia to mam wrażenie że ucieka mi co raz szybciej, praca, studia i tak w kółko
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te perfumy z Nike :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Carmex oraz Planet Spa bardzo lubie a ten tusz z miss sporty byl moim pierwszym! :)
OdpowiedzUsuń