Jakiś czas temu, bo w pierwszy majowy weekend - rodzinnie odwiedziliśmy Wrocławskie Zoo.
Jak to w weekend majowy bywa, pogoda nie dopisała, ale przez to było mało ludzi,
ale mimo tego, ciągle byli :) masło maślane.
Rodzinnie, bo do Wrocławia jechałam z rodzicami. Teraz doceniam takie chwile jeszcze bardziej :)
Uważam, że na takie wycieczki nie ma wyznaczonej bariery wiekowej.
Rodzice, to rodzice ! zawsze będę ich córką, a odwiedzenie zoo nie jest tylko dla dzieci,
ale dla nas dorosłych było fajną opcją, ponieważ zrobiliśmy tamtego dnia
dobre kilkanaście kilometrów, dotleniliśmy się i wypiliśmy smaczną kawę.
Był deszcz, ale zza chmurki czasem zajrzało słońce.. przecież z cukru nie jesteśmy,
a zwierzątka i tak zobaczyliśmy.
Piękne to miejsce ! Wrocławskie zoo i oceanarium odwiedziliśmy pierwszy raz.
Czy polecam ? bardzo ! :)
- zarezerwujcie sobie cały dzień. Ubierzcie wygodne buty,
zabierzcie przekąski i wodę. Uśmiech na twarz i udanej wycieczki :)
Uwaga ! uwaga.. zagadka - czy ktoś na zdjęciu wyżej,
wśród zieleni i pięknej otoczki widzi niedźwiedzia ?
- też zauważyłam go po jakimś czasie,
ale za to tak baaardzo się nim zachwycałam jaki to mądry, że chowa się przed deszczem i ludźmi :)
..wejście do afrykarium/ oceanarium - co prawda, to prawda
wystaliśmy swoje, ale warto było :)
..a dla tych, którym zimno i którym wolno - można postać przy grzańcu.
Na każdym kroku zachwycała mnie roślinność.
Wszystko dopracowane i zadbane. Każde miejsce, miało odpowiednio dobrane rośliny,
co robiło ogromnie pozytywny efekt.
Warto spędzać czas z rodziną, bo wspomnień nikt nie może nam odebrać :)
to był bardzo udany dzień, wspaniała wycieczka.
Nie zawsze musimy wybierać się do zoo, gdy świeci słońce.
Maj, piękny maj. Bzy, konwalie.. a gdzie słońce?
Pozdrawiam.