Nie byłam w lesie, choć może chciałabym być.
Jednak przeraża mnie fakt, że jest tam strasznie mokro
a gdzieś w głębi czekają na nas te okropne kleszcze ;p
które mama przywiozła do domu w ilości aż 2 !
..ale wybaczamy jej to, bo za takie poświęcenie,
teraz właśnie unosi się w całym domu lekki zapach świeżych grzybów.
Tam się suszą, tam gotują.. będą zapasy do słoików :)
Prawdziwki, podpinki i mnóstwo robactwa.
Żadna ze mnie grzybiara, w ogóle się na nich nie znam,
gdyby kazali mi iść je zbierać -z pewnością miałabym te trujące.
30 sekund poświęciłam na byle jakie fotografowanie podpinek [?]
Boli mnie głowa i gardło ! ..dopadła mnie jesień.