Nie byłam w lesie, choć może chciałabym być.
Jednak przeraża mnie fakt, że jest tam strasznie mokro
a gdzieś w głębi czekają na nas te okropne kleszcze ;p
które mama przywiozła do domu w ilości aż 2 !
..ale wybaczamy jej to, bo za takie poświęcenie,
teraz właśnie unosi się w całym domu lekki zapach świeżych grzybów.
Tam się suszą, tam gotują.. będą zapasy do słoików :)
Prawdziwki, podpinki i mnóstwo robactwa.
Żadna ze mnie grzybiara, w ogóle się na nich nie znam,
gdyby kazali mi iść je zbierać -z pewnością miałabym te trujące.
30 sekund poświęciłam na byle jakie fotografowanie podpinek [?]
Boli mnie głowa i gardło ! ..dopadła mnie jesień.
Zdrówka!
OdpowiedzUsuńTęsknie za takimi polskimi grzybkami...
wyślę Ci Kochana troszkę ;p
Usuńzdrowia życzę :* a grzybki będą później mniam :))
OdpowiedzUsuńU nas mówi się na nie opieńki :)
OdpowiedzUsuńAle z grzybów najbardziej lubię podgrzybki, prawdziwki, koźlaki. Tych z blaszką nie zbieram wcale:)
Ja osobiście boję się jeść grzybów zbieranych ;p wolę pieczarki hehe
UsuńJa byłam w tym roku kilka razy na grzybach z M., ale zbiory były głównie kurkowe ;) a jesień dopadła mnie nieco wcześniej, na początku minionego tygodnia, jednak udało mi się szybko wyleczyć.
OdpowiedzUsuńcałe szczęście :)
UsuńO jakie fajne grzybeczki :)
OdpowiedzUsuńZdrówka!
Też się nie znam, zbieram podgrzybki jedynie... W tym roku ominęło mnie grzybobranie-niestety. Pomimo pająków i robactwa- lubię;)
OdpowiedzUsuńPomimo kleszczy :)
UsuńJa nie zbieram i podobnie jak Ty nie znam się na grzybach w ogóle :P
OdpowiedzUsuńMoja mama za to uwielbia jeździć do lasu i potrafi spędzić tam kilka godzin poszukując grzybków ;)
oo to moja z Twoją by się dogadały ;p
Usuń