sobota, 10 listopada 2012

0201. Day sixth: bałagan.

Nie lubię go a tak szybko się robi.
No tak, nie robi się sam - tylko ktoś go tworzy..
kto ? ja ! owszem.. np. na biurku, gdy w tygodniu nie mam chwili na posprzątanie
bo uważam że wszystko jest mi potrzebne ;p
 
W szafie, też uważam że może to albo to będzie dobre,
nie jednak tamto... i tak tworzy się 'szafowy' chaos..
Za to podczas tego chaosu spokojnie wiem, gdzie co mam ;p
Gdy przychodzi czas na pożądki ? - gorzej jest ze znalezieniem czegoś.
---   ---   ---   ---   ---
6 dzień wyzwania fotograficznego
temat na dziś; bałagan.
 
Sobota, jest najlepszym dniem na wysprzątanie wszystkiego ;))
więc perfekcyjnego bałaganu już nie ma.



piątek, 9 listopada 2012

0200. Day fifth: czego nie znosisz robić.

Kolejny dzień wyzwania Uli i kolejny temat do fotografowania ;)
mogłabym tutaj pisać i pisać,
jednak najczęściej denerwuje mnie myśl o wstawaniu wczesnym rankiem
i myśl o .. matematyce, którą trzeba zdać na nadchodzącej maturze :/
Tak, właśnie tego nie lubię ! zdecydowanie n i e.
 
Nie znoszę wstawać rano 5 dni w tygodniu.
Nie znoszę uczyć się matematyki.
Nie znoszę też dwulicowych ludzi, osób które zwyczajnie się 'podlizują',
nie znoszę także pająków i szczurów.
 
Dzień 5: czego nie znosisz robić

 
Nie uwierzycie ale dzisiaj rano, zaraz po tym jak podniosłam się z łóżka
- wzięłam aparat i robiłam zdjęcia wszystkich zegarków w pokoju ;)


czwartek, 8 listopada 2012

0199. Day fourth: przeźroczysty.

Długo zastanawiałam się, co najbardziej pasowałoby do tego tematu.
Przecież tak blisko są te przeźroczyste drobiazgi.
Koraliki, akwarium.. szkło ;)
Szkło jak najbardziej, typu wazony, słoiczki czy innej kształty.

To już czwarty dzień wyzwania zorganizowanego przez Ulę
jest nieźle ;)
 a Wy co o tym myślicie ?






środa, 7 listopada 2012

0198. Day three: ulubiony dźwięk..

Zazdrościłam koleżanką. Na każdym ważnym wydarzeniu w szkole
miały swój występ, grały osobno lub w duecie.
Też tak chciałam, do tego bardzo podobał mi się dźwięk gitary :)
 Nuty, struny, operowanie palcami - to wszystko mnie tak wciągało.
 
Od drugiej klasy w szkole podstawowej zaczęłam chodzić do szkoły muzycznej,
wybrałam instrument; gitarę ;) chociaż mama wolała skrzypce, które jakoś mnie zniechęcały.
I tak przez 4 lata grałam i występowałam. Przechodziłam egzaminy.
Dodatkowe lekcje miałam tam, gdzie mieszkała moja prababcia,
która zawsze bardzo chciała, żeby ktoś grał na jakimś instrumencie.

Dlatego też, wpis ten dedykuję właśnie Jej!.. Prababciu [*]

 
Dzień trzeci: ulubiony dźwięk.
Nie bez powodu wybrałam właśnie dźwięk wydobywając się z bębna gitary ;p
To już trzeci dzień wyzwania fotograficznego :)
 


wtorek, 6 listopada 2012

0197. Day two. Słodkie.

Dzień 2;  Słodkie.
..zazwyczaj są to oczka Hani, miny Filipa i słowa Grzesia <3
 
Słodko-kwaśne żelki leżą obok,
wolę jednak dodać ulubiony śląski kołocz z jabłkami :)
tak, bo nic tak nie słodzi jak - taa posypka.
 


--------------------------------------------------

Ciężkie są dni. Trudno mi rano otworzyć oczy a co dopiero wstać z łóżka.
Budzik - to z chęcią bym jak najprędzej wyłączyła na dobre.
Hm.. a później - dzień się rozkręca i tak z godziny na godzinę 'męczę' się w szkole.
..męczę, bo nie lubię takich nudnych, dłużących się lekcji.
 
A co jakbym miała żyć w większym mieście, od rana do wieczora poza domem?
ogromne blokowiska, szum aut, tramwajów .. jakbym wtedy funkcjonowała?
 



poniedziałek, 5 listopada 2012

0196. Nadal modne.

Mimo, że już dawno po Halloween,
to sezon na dynie moim zdaniem się nie skończył.
Nadal są modne tej jesieni ;) ..okropnej, deszczowej, smutnej.

Coś na pocieszenie oka ;)





Pierwszy raz biorę udział w wyzwaniu fotograficznym :)
które zorganizowała Ula

Dzień 1: Twoje dłonie.
..prawie moje, najcieplejsze, najmilsze ;pp
Dłonie pana G. :)
 

sobota, 3 listopada 2012

0195. November.

Dni mijają zdecydowanie za szybko. Brakuje mi czasu.
Mimo, że za dnia nie robię nic specjalnego tak jak np. dziś.

Wczoraj za to był perfekcyjny bałagan, no tak starałam się ogarnąć
ten 'nieporządek' w szafie. Nabyłam nawet nowy karton. Ładny, brązowy z wzorem.
I gdzie odczucie, że to przecież długi weekend ?!
 
Kolory tej jesieni zachwycają, jest złociście.
Magicznie. W momencie nawet biało było ;)




A jak jest u Was ? ;)


piątek, 2 listopada 2012

0194. Gdziekolwiek są - dobrze im jest.

..Że gdziekolwiek są - dobrze im jest,
bo są z nami choć w innej postaci.
I przekonaj, że tak ma być,
że po głosach tych wciąż drży powietrze.
Że odeszli po to by żyć, 
i tym razem będą żyć wiecznie..
 
/Prababciu, tęsknię za Tobą bardzo !
w sumie codziennie przypominają mi się nasze wspólne ciekawe sytuacje.
Tak, uczyłaś życia. Czasem krzyczałaś - ale za to pamiętam to dobrze !
..a i ostatnio wspominałam jak musiałam się nauczyć tabliczki mnożenia z Tobą
to było wspaniałe. Razem zdobiłyśmy torty i robiłyśmy kluski śląskie..
Nie zastąpione chwile. Chciałabym byś tu była. Chciałabym bardzo./
                                                                                                    Kocham Cię ;*
 
 
 
 
..przed samym dniem wszystkich świętych w szkole robiliśmy stroiki
i tak też wyszedł wianek, który ogólnie miał być skromny. (lewa strona)
 ten od strony prawej zrobiłam już sama w domu :)
Pierwszy wianek jaki zrobiłam, trafił na grób babci do Chorzowa.
Postanowiłam zawiesić go na krzyż, tak też mi pasowało ;)


środa, 31 października 2012

0193. Halloween.

Mama zawsze szykowała stare prześcieradła, co by jej nowych nie wynieść.
Pomagała robić pierwszy strój ducha, później już radziłam sobie sama.
Zazwyczaj umawialiśmy się jakoś tak, żeby było już ciemno,
wtedy chłopcy mieli plecaki na słodycze a my małe dynie jako lampiony ;)
..jedni nas wyganiali inni zaś zachęcali - rozdawali słodycze i sami straszyli,
co by było śmiesznie, zazwyczaj udawało im się to !
A tak i pamiętam jak walczyliśmy z tatem,
który nie chciał żebyśmy brali udział w takiej zabawie.
Chyba był wtedy po stronie ludzi, którzy uwarzają, że to nie jest polskie święto
i należy go unikać szerokim łukiem.
 
--- --- --- --- --- ---
Dziś już, po kilku latach sam kazał wystawić do okna zaświeconą dynię ;)
więc zrobiliśmy jakiegoś 'krzywego' stracha z G. i tak też stał w oknie.
A my w tym czasie oglądaliśmy straszny film jak na wieczór halloween'owy przystało
i obiecuje - nigdy więcej takich filmów, o nie !



 
A Wy co sądzicie o Halloween ? :)


sobota, 27 października 2012

0192. Wianek na cmentarz.

Szybka akcja i gotowe. Śpieszyło mi się !
wianek potrzebny na jutro.. kwiaciarnia i wszystkie dodatki do godz. 13..
mchu brakło, więc odpada - zamiana na gałązki choinkowe
dobrze, że właśnie o taki wianuszek chodziło, mały - skromny i z miejscem na znicz.

Nie jest taki jak w sklepach, nie jest taki strasznie dopracowany
ale zrobiłam go sama i z tego się cieszę najbardziej.
(zrobiony specjalnie na grób babci, wybrałam taki lekki aby pasował tam na długo
ponieważ nie bywamy tam często - z powodu odległości)


..długo myślałam nad pomysłem, przy takiej ilości dodatków - ciężko było.

 ..aż w końcu coś zaświeciło ;)
Potrzebne są jeszcze takie dwa.
Więc w poniedziałek na praktykę zabieram wszystkie potrzebne rzeczy i do roboty.

(zdjęcia jakie są takie są, przepraszam za nie bardzo ! robione na szybko)

Dopisek z chwili obecnej; do Nas też dotarła zima ! magicznie jest :)
..ale do jutra oby już była nadal pogoda październikowa, chcę dojechać do Chorzowa.