poniedziałek, 4 marca 2013

0250. Wyzwanie fotograficzne - marzec, dzień 1.

Kolejna zabawa zorganizowana przez naszą wspaniałą blogowiczkę ...
Marcowe wyzwanie fotograficzne, na które tak długo czekałam
-czas rozpocząć.
 
Dzień 1 - ulubiona pora dnia
nie jest to ranek, bo jestem okropnym śpiochem i przeraża mnie fakt
wstawania do szkoły. Na dzień dzisiejszy wolę południe ;)
Dokładniej - uwielbiam godzinę, kiedy kończę lekcje.

 


27 komentarzy:

  1. kiedy chodziłam do szkoły to też była moja ulubiona pora dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy słońce świeciło, to czasem ciężko było czekać do ostatniego dzwonka w szkole :) Nogi same uciekały z lekcji, a za nimi reszta ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chociaż uczennicą już dawno nie jestem, to w sekrecie Ci napiszę, że też bardzo lubię porę dnia, kiedy kończą się lekcje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo tak, kiedy byłam w szkole to też najbardziej lubiłam wychodzić ze szkoły :)
    pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Poczekaj do maja jak się ciepło zacznie robić to się dopiero nie będziesz mogła doczekać końca lekcji ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku... ja pamiętam, jak tak zimą zaczynało się lekcje, gdy było jeszcze ciemno i wychodziło ze szkoły a już był zmrok... Wrrr..

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny błękit. U mnie dziś pędziły białe obłoki po niebie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W koncu słońce :). Ja też nie lubię wcześnie wstawać, ale ...już praca :)).

    OdpowiedzUsuń
  9. No niestety wstawanie jest ciężkie , chociaż teraz jak wcześniej robi się jasno to nie jest tak źle ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. jacie! masz jeszcze śnieg :) mało ale jest :) zazdroszczę, u mnie już zaluteńki stopniał :( też nie znoszę wstawać z samego rana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma czego zazdrościć.. czekam na wiosnę ;)

      Usuń
  11. Też kiedyś uwielbiałam te godzinę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Najgorsze jest to, że najpierw się człowiek nawstaje do swojej szkoły, a potem kiedy już teoretycznie nie musi bo uczniem nie jest, zjawiają się w jego życiu dzieci i zmusza je do tego czego całe życie nie cierpiał :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Druga moja ulubiona pora w kolejności :) Po poranku, który jednak trochę sobie "ulepszyłam" :)

    OdpowiedzUsuń
  14. a ja najbardziej lubię wieczór :)

    OdpowiedzUsuń