Jestem pod wrażeniem działania naszego miasta.
W końcu coś zorganizowali - wspólne dni kultury z Krnovem..
Na plakacie opublikowanym w internecie,
mama wychwyciła, że organizują warsztaty plastyczne i fotograficzne w Czechach.
Wszyscy jednogłośnie powiedzieli -idź do Domu Kultury, dowiesz się co i jak.
Byłam tam dzisiaj. Nawet dwa razy ;)
Warsztaty fotograficzne zaczynają się już jutro i kończą w niedziele.
Zdecydowałam się, jadę.
Piątek - wyjazd - 15:30, powrót 19:00
Sobota - wyjazd - 9:30, powrót - 15:00
Niedziela - 8:30, powrót - 14:00
Do Krnova zawiezie nas autokar, wyjazd spod naszego Domu Kultury.
Na początek mamy obiad, później warsztaty, a na koniec kolacja -w tym czas wolny.
Okazało się, że będzie nawet sporo ludzi ! biorę ze sobą młodszą kuzynkę -co bym sama nie była..
tym bardziej, że Pani Monika (organizatorka) powiedziała mi, że ludzie jadą nawet całymi rodzinami.
Powiem Wam szczerze, że boję się. Strasznie się boję.
Wiem, nie ma czego, ale jakoś tak w sobie mam "stresa"..
(jeżeli mi się nie spodoba, to w sobotę i niedziele mam wolną)
Przyszykowałam już aparat, wszystkie akcesoria i statyw.
Ciągle się boję :)
Może wiecie jak jest na takich warsztatach?
Jestem ciekawa kto te warsztaty będzie prowadził i czy dam radę z moim Sony.
Musi być dobrze.
Pozdrawiam :)
Pojedziesz i się przekonasz, będziesz mądrzejsza ode mnie ;) Robiąc sobie u fotografa zdjęcia do dyplomu (po raz pierwszy pojechałam gdzie indziej ;) znalazłam ulotkę informującą o plenerze fotograficznym. Niestety później o tym zapomniałam. Czekam na relacje! ;)
OdpowiedzUsuń(też mam Sonyego, ale chyba bardziej wymęczonego ;p)
Nie żałuję ;)
UsuńKoniecznie napisz jak było, ale na pewno nie ma się czego bać :-))
OdpowiedzUsuńBoję się, ponieważ zawsze chciałam brać udział w warsztatach i stało się.
UsuńBędzie dobre, nie stresuj się. Na pewno będziecie mówić - ze względu na różny stopień znajomości fotografii uczestników - o podstawach, kadrowaniu, przesłonie, czasie naświetlania, ISO etc :)
OdpowiedzUsuńtak było :))
UsuńNa pewno dasz radę... i pamiętaj, że to nie aparat robi zdjęcia a osoba go trzymająca ;)
OdpowiedzUsuńmoja pierwsza lustrzanka to też Soniaczek i teraz moja córcia nim pstryka...
powodzenia :)
Ojej... może kiedyś mój "18-nastkowy" prezent też odziedziczy moje dziecko..
UsuńWitam! na moim blogu pytałaś gdzie kupiłam płaskie żyłki :) niestety nie kupiłam ich sama. Dostałam je od przyjaciółki, która kupiła cały zestaw podczas wakacji w Anglii. Szukałam takich u nas na miejscu, aczkolwiek znalazłam tylko na allegro :/ szkoda, że już cięte na metrowe kawałki :/ (szukałam pod hasłem "filofun płaski"). Mam nadzieję, że odpowiedziałam dość wyczerpująco :)
OdpowiedzUsuńps. śliczny nagłówek ^^
Pierwszy dzień za Tobą, na pewno było super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Oj tak ! :)
UsuńAleż Ci zazdroszczę :) Opowiadaj, jak było i czy zdecydowałaś się na dziś i jutro też!
OdpowiedzUsuńByłam każdego dnia.
UsuńCiekawa jestem, co też nam przywieziesz z tych warsztatów:))
OdpowiedzUsuńZapraszam po niespodziankę do mnie:
http://nibynic-zaprasza.blogspot.com/2013/09/niespodzianki-z-dawien-dawna.html
Pozdrawiam serdecznie :)
Dużo nowości, to na pewno.
UsuńSwietna sprawa takie warsztaty, jestem pewna, ze wrocisz zachwycona i bedziesz chciala pojechac na kolejne :)
OdpowiedzUsuńoczywiście.
Usuńile razy się zastanawiałam nad takimi warsztatami i do teraz z nich jeszcze nie skorzystałam. jestem ciekawa Twojej relacji:)
OdpowiedzUsuńJuż na blogu :)
UsuńNo więc życzę powodzenia, oby jak najwięcej udało Ci się wyciągnąć z tych warsztatów :-)
OdpowiedzUsuńI jak ??? Zadowolona ???
OdpowiedzUsuńP.S Jaka Ty śliczna.....
Odrobinkę.
UsuńOj Kochana dziękuję bardzo ale przesadziłaś :)
czekam na notke z relacją z warsztatów :))
OdpowiedzUsuńzapraszam.
UsuńPowodzenia , pochwal się efektami ;)
OdpowiedzUsuńczekam na relacje z kursu , będzie dobrze :):)
OdpowiedzUsuńMusi być. :)
Usuń