Doczekałam się ! miesiąc lipiec rozpoczął się na dobre,
a z nim urlop. Taak ! długo wyczekiwany, ale jednak nie taki wymarzony..
bo od jakiegoś czasu los poplątał trochę dróg, rzucił ogromną kłodę pod nogi
i odechciewa się cieszyć dniem. Kiedy los jest taki niesprawiedliwy.
------------------------------------------
..ale jednak, są wakacje czyli robię n i c .
Do ostatniego dnia czerwca żyłam w stresie, byłam z moimi przedszkolnymi dziećmi.
Od godziny 15:00 pożegnałam się z nimi życząc wspaniałych wakacji..
a na mnie przyszła pora - wtedy się zaczęło.
Temperatura nie pomagała, ale .. wieczorem przy piwku było już dobrze.
Piwko i spotkanie z koleżankami z pracy, to był znak - że zdałam.
Zostałam nauczycielem kontraktowym
i z dniem 1 lipca statut już nie jest moim przyjacielem i nie noszę go nieustannie w torebce czy plecaku.
Od tamtej pory dni lecą mi przez palce.. pogoda jak to pogoda, zmienną jest.
Ale, ale.. dobra kawa, coś na ząb (słodkiego, rzecz jasna) i można działać.
Planner uzupełniony, dni jednak nie są wypełnione po brzegi, jest też czas na luz.
Zaczynając wakacje oraz etap nauczyciela kontraktowego,
pożegnałam się z grupą "Uszatki" u których miałam 6 godz. pensum.
Rok z nimi wspominam dobrze, ale też bez fajerwerek.
Było to wyzwanie. Pierwszy poważny rok jako nauczyciel i od razu na głęboką wodę..
Było to wyzwanie. Pierwszy poważny rok jako nauczyciel i od razu na głęboką wodę..
Dałam radę !
..jednak rok z moimi "Niezapominajkami" to było coś !
Na ten moment mogę powiedzieć "moja grupa", ponieważ od września przejmuję ich w pełni.
Jest to grupa ciężka, ale ciekawa.. grupa z orzeczeniami, grupa mieszana,
ale grupa - którą uwielbiam ! każde z dzieci jest takie inne, tak wspaniałe i mądre.
Łobuzy to zdecydowanie, ale zdolne i ambitne !
Aktualnie odpoczywają i oni i ja. ..a zobaczymy się we wrześniu.
--------------------------------------
Bierzemy się za sprawy ślubno-weselne, bo uwaga - magiczny rok strzelił.
..a z okazji takiej, iż był dzień Ojca, jak to każda "córeczka Tatusia" pierwszy raz stworzyłam coś
- co chciałam podarować od serca. Tak też się stało..
Biorę się za bloga - przez co zdjęć nazbierało się sporo i wpływają na kartę nieustannie :)
Do pokazania mam świetne produkty jak i życie codzienne.
Trzeba działać, aby troszkę skorzystać z tych wolnych dni,
obiecałam sobie - zero wycinania, zero pisania planów przedszkolnych,
zero pracy.. a czas na przyjemności. Uff ! w końcu.
To, że wakacyjne plany i euforia szczęścia legła w gruzach - nie zmienia się,
mimo - iż żyję w nadziei, że w lipcu wszystko się skończy.
Oby, oby. Życie jest okrutnie zaskakujące..
Pozdrawiam :)
Po pierwsze gratuluję kontraktu, po drugie życzę wspaniałego i relaksującego urlopu, a po trzecie życzę rozwiązania tych wszystkich wiszących gdzieś tam problemów. Trzeba wierzyć, że wszystko dobrze się skończy :)
OdpowiedzUsuńA ja się dołączam do tych pięknych życzeń:)
UsuńGratulacje! Wszystkiego dobrego :D
OdpowiedzUsuńGratulacje! Bardzo fajny pomysł na prezent dla ojca, na pewno się ucieszył :)
OdpowiedzUsuńUdanego urlopu, ważne żeby był spokojny i pełen relaksu :)
OdpowiedzUsuńGratulacje awansu zawodowego, ja zrezygnowałam z pracy nauczyciela, dlatego tym bardziej podziwiam radość z zawodu:)
Gratulacje zdanego egzaminu! I powodzenia z grupą;D
OdpowiedzUsuńGratuluję zdanego egzaminu :)
OdpowiedzUsuńjaki cudowny prezent dla taty!
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, gratuluję z całego serduszka :) Powodzenia i samych sukcesów nie tylko zawodowych, ale ogólnie! Udanego urlopu :) Mój będzie w sierpniu, niestety, nie mam w tym czasie co mąż ale urlop to urlop, zawsze się na niego czeka :D
Pozdrawiam cieplutko ♡