środa, 27 czerwca 2012

0129. Wypalaliśmy.

Taką ostatnio złapał zajaweczkę mój G. na wypalanie w drewnie,
spodobało mi się to bardzo i nie mogłam przejść obok obojętnie
-złapałam to w kadrze :)
---   ---   ---   ---
A było tak - ...przy ognisku leżała ładna deseczka ;d
więc co ma się marnować, G. dorwał filtr powiększający z kieszonki 'aparatowej' torby
i wspominał jaki to kiedyś był szał na wypalanie w drewnie.
Powiem szczerze, że nigdy nie próbowałam robić takich rzeczy i żałuję,
bo bardzo fajna zabawa ;D 
..a nawet można komuś sprawić tym miły podarunek :)
(więc G. -czekam na napis na korze) ;p






21 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. ..też :) ! /obiecał mi coś 'lepsiejszego' -właśnie wypalone w taki sposób :)

      Usuń
  2. Miałam przygodę z wypalaniem;)) mam pamiątkową tabliczkę od męża;)))
    "na zawsze razem" i tak już 11 lat;)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Łaaał. Bardzo fajna rzecz takie wypalanie ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak on to zrobił ? wow , świetna sprawa !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. deska, szkło powiększające i mocne słońce ;D

      Usuń
  5. świetna sprawa! :) może kiedyś sama spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny pomysł, ja też na to nigdy nie wpadłam ale teraz chyba trochę ściągnę i coś sama wypalę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna zajawka :-)
    Nie znałem tej metody :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak świetnie i romantycznie :))) To takie proste, a przypuszczam, że sprawiło Ci wiele, wiele radości :))

    OdpowiedzUsuń