niedziela, 20 października 2013

0324. Stawiam na Lawendę.

Zawsze. Od zawsze i na zawsze będę uwielbiać lekki zapach Lawendy.
Ona nigdy nie chce odpowiednio się rozwijać pod moją opieką -dopiero u Cioci !
o taaak.. w Wyrach. W ukochanym (tak, bo po prostu kocham ten ogród mojego dzieciństwa)
ogrodzie Wujaszka -tam to jest po prostu pole lawendowe..
I to stamtąd "podkradam" tą piękną roślinkę. Oczywiście, za zgodą właścicieli
- "bierz, bierz.. pewnie ją zasuszysz albo coś ciekawego z nią zrobisz" ..mówiła Ciocia.
Wzięłam ją ! Lawenda lekko podsuszona włożona w szło i jej miejscówka jest na parapecie,
co by z wiatrem (przy uchylonym oknie) leciał lekki aromat :)
Sfotografowałam ją ! jak co roku..
i co najważniejsze, troszkę-dosłownie dodałam do wianka jesiennego. Tego mi w nim brakowało.
Dodałam ją i jestem zadowolona :)
..jest też kora, mech, bluszcz, miechunka, są też szyszki oraz jest klej na ciepło.
Pokażę go może następnym razem.




Pozdrawiam :)


19 komentarzy:

  1. Uwielbiam lawendę :) Co roku lawendowy bukiecik dostaje od teściowej :)
    A tak na marginesie cudowne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak Ty to robisz, ze te zdjecia sa takie "soczyste". Bardzo mi sie podobaja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak, najlepszy prezent życia ;) dziękuję Ci ślicznie :) bardzo mi miło :*

    bardzo ładne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nawet gdyby lawenda wyglądała jak pokrzywa, Ty ją byś sfotografowała jak prawdziwa królową! wiem to!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie też lawenda nie lubi i nigdy nie chce się ładnie ukorzenić :) Może kiedyś w końcu uda mi się ją wyhodować od nasionka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale Ci jej zazdroszczę! Czekam na zdjęcia wianka jesiennego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam lawendę! Jest przepiękna :) Moim marzeniem jest znaleźć się na lawendowym polu :)

    OdpowiedzUsuń