Mojzele ! tylko ja widzę w tym sens i poniekąd słyszę ten głos..
..tamtego dnia też nigdy nie zapomnę,
najgorszy w moim życiu ! 22.07 !
stracić najważniejszą osobę w życiu, autorytet -na zawsze !
od pierwszego dnia życia zawsze razem ! całe 14 lat.
dziękuję za wszystko ! i kocham, tęsknię..
..wszyscy tracimy kogoś bliskiego,
każdy przeżywa to na swój sposób - codzienność nas myli -chowamy to za uśmiechem
jednak wewnątrz nas siedzi coś takiego, przez co napływają łzy do oczu
a w gardle czujemy okropny ścisk !
Z wiekiem coraz bardziej potrzebuję wsparcia,
dosłownie jak 8 lat temu ! rozmowy, zrozumienia i wyjaśnień.
Przeżyła wiele, tak więc znała życie i problemy..
pomagała mi zawsze.. moja druga mama !
zaufanie, wsparcie, wszystko co najlepsze dziękuję !
za każde wakacje, weekendy, wolne dni,
za wychowanie, za sukienkę komunijną,
za ostatni Twój dzień życia - za to co mówiłaś,
..za dom ! i za wychowanie mojej mamy !
Nadal nie umiem pogodzić się z tą myślą i ciągle
czuje jej zapach,
tuląc się do ukochanej poduszki !!
tuląc się do ukochanej poduszki !!
* zawsze będę tacie wdzięczna za szybką zmianę drugiego imienia
z Paulina na Paula ! właśnie po to, aby było po Prababci :)
Dzień: 22.07.2007 r.
Godzina: 23:07
Telefon o godz: 23:11
Poranek był zupełnie taki sam jak dzisiejszy - ciepło !
wakacje, wstałam przed 8:00 zrobiłam Jej ulubioną kawę z ekspresu + pączek.
Przecież szpitalnej pić nie będzie ;) ..
szpital, winda której się bardzo boję !
sala ... Oma ! - jakieś rurki, sprzęty..
i ta okropna lekarka w ciemnych długich włosach, którą do dziś spotykam
-"Twoja Prababcia już nic nie potrzebuje od Ciebie" !
wyleciałam ! z płaczem.. 3 minuty - byłam w domu.
Łóżko ustawione jeszcze przy ścianie z oknem,
wszędzie widzę Prababcię, jej zapach czuję! tuż obok jej zostawiony fartuch !
płakałam... wróciłam do szpitala, była już w stanie agoni,
posiedziałam - trzymałam za rękę - rozmawiałam !
gdy mówiłam, że kocham - - ręce podnosiła do góry.
Magiczne.
..to był najgorszy czas ! nigdy tego nie zapomnę.
..bezwarunkowa miłość, kocham Cię Prababciu !
"Ona nie urodziła mnie, lecz kocham Ją jak matkę"
Zawsze swoimi wpisami o ukochanej Prababci wywołujesz we mnie mnóstwo emocji, wzruszenie... Niesamowita ta więź między Wami.
OdpowiedzUsuńWspaniały post. Też tak mam, szacunek po kres i miłość. No i z pamięci o bliskich utkana nasza tożsamość.
OdpowiedzUsuńJa przechodziłam podobne chwile 29 lipca 2005 kiedy odeszła moja ukochana babcia ....
OdpowiedzUsuń