wtorek, 14 stycznia 2014

0346. Za firaną.

Jaka to radość z rana była, gdy zza firanki zobaczyłyśmy z mamą..
co?
nie, nie śnieg !!
-kwitnącego fiołka, tego uratowanego przed wyrzuceniem.
Pamiętacie? pisałam o nim rok temu, jak to moja mama przygarnęła go,
ponieważ nie pokazywał swoich pięknych lekko różowych kwiatów w ogóle.
Tamta Pani (koleżanka mamy) chciała tego fioła dosłownie wyrzucić.
:) i takim sposobem mamy go w domu. Rośnie, kwitnie :) jest po prostu.. piękny !



 



 ..u nas jeszcze świątecznie, z tego względu - że kolęde mamy dopiero pod koniec stycznia.
W sumie to lepiej :) -dłużej mogę nacieszyć się tymi ozdobami i lampkami.
Pozdrawiam :)

7 komentarzy:

  1. ładne zdjęcia, piękny róż :) taka namiastka wiosny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczny :)
    i z tego co widzę będzie miał dużo kwiatków.
    Podobną sytuację miałam z fiołkiem..
    tyle, że to moja mama chciała wyrzucić a ja go przesadziłam ,
    podlewałam i dziś cieszy oczy mamy :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczny, też mam te kwiaty w domu, ale ostatnio coś podupadły - ale i tak kwitły rekordowo długo bo od czerwca 2013 roku i ciągle miały mnóstwo kwiatów! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny ten fiołek kolorek ma cudny :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudne fotki

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion

    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny kwiatek :) u mnie już po kolędzie, z tym, że mnie podczas niej nie było, gdyż była dzisiaj, a dziś i przez najbliższych kilka dni jestem niestety w Poznaniu. Tak dziwnie trochę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny kwiatuszek
    Śliczne zdjęcia jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń